Tatuaż to coraz powszechniej spotykana oryginalna ozdoba ciała. Sukcesywnie wzrasta liczba osób, którym się podoba wytatuowane ciało. Wiele z nich zastanawia się nad wytatuowaniem własnego tatuażu. Jednak często obawa przed bólem sprawia, że oddalają w czasie podjęcie decyzji. Czy należy martwić się, że nie zniesiemy bólu podczas tatuowania?
Ból bólowi nierówny
W pierwszej kolejności trzeba otwarcie powiedzieć, że tatuowanie boli. Wykonywanie tatuażu wymaga przebicia specjalną igłą naskórka i wprowadzenia tuszu do warstwy skóry głębokiej, zatem nie można zaprzeczać i twierdzić, że to nic nie boli, gdyż naruszamy ciągłość skóry. Warto pamiętać, że różnimy się stopniem odczuwania bólu i każdy z nas ma indywidualną wytrzymałość. Niektóre osoby przyrównują poddanie się tatuowaniu do włożenia ręki między dwa walczące i drapiące naszą skórę koty. Inni będą odczuwali wyraźnie sam moment nakłuwania. Natomiast kolejna grupa stwierdzi, że wykonywanie tatuażu przypomina im drapanie po ciele wypisanym długopisem. Różnimy się zatem także skalą odczuć wywołanych tatuowaniem. Oprócz tego inaczej będziemy znosić ból w zależności od fragmentu ciała, który poddajemy tatuowaniu. Istnieją miejsca, gdzie wykonywanie tatuażu będziemy odczuwać jako dyskomfort, ale mamy też na swoim ciele takie punkty, przy tatuowaniu których doznamy potężnego natężenia bólu. Za szczególnie wrażliwe uznaje się miejsca, gdzie skóra znajduje się blisko kości, czyli: żebra, mostek, łokcie, kolana, stopy. Większą bolesność można odczuwać podczas tatuowania piersi, pach, pachwin, a nawet wewnętrznych stron przedramion. Nieodporne na ból są także partie ciała bogato wyposażone w receptory, np. usta, genitalia. Warto pamiętać, że wyszczególnione miejsca nie tworzą uogólnionej mapy wrażliwości ludzkiego ciała na ból. W tej kwestii również się różnimy między sobą i niektórzy z nas wiele wycierpią podczas tatuowania miejsc uważanych za delikatne, a inni co najwyżej nieznacznie się skrzywią.
Czy ból można zminimalizować?
Istnieją medyczne preparaty pomagające zmniejszyć odczuwanie bólu. Znane są na przykład znieczulające maści, stosowane w kosmetologii podczas wykonywania makijażu permanentnego. W salonach tatuażu sięga się po nie w ostateczności. Są to niestety środki, których czas działania trudno oszacować. Jeśli przestaną działać w trakcie sesji tatuowania, może się zdarzyć, że odczuwany ból będzie jeszcze bardziej dojmujący, niż gdybyśmy nie użyli maści. Poza tym trzeba to jasno ustalić: tatuaż nie jest zwyczajną ozdóbką, z jego wykonaniem powinna wiązać się przynajmniej odrobina cierpienia. Dziara okupiona bólem, będzie więcej dla nas znaczyła. Istnieją jednak sposoby, by lepiej poradzić sobie z odczuwaniem bólu. Przede wszystkim ważne są nastawienie i pewnego rodzaju przygotowanie. Jeśli wybieramy się na nasz pierwszy tatuaż, to zdecydujmy się na mniejszy wzór wykonywany w obszarze mniej bolesnym. Mniejszą wrażliwością odznaczają się partie skóry okalające grupy dużych mięśni, czyli ramiona, łydki albo nad grubszą warstwą tkanki tłuszczowej. Jeśli wykonujemy większy motyw, to tatuator będzie pracował etapami. Do studia tatuażu powinniśmy przyjść wyspani, najedzeni. Nie poleca się tatuowania ciała dzień po intensywnym wysiłku fizycznym czy po imprezie suto zakrapianej alkoholem. Jeśli tatuatorowi nie będzie przeszkadzało w pracy, to możemy przyjść do studia z przyjazną duszą, która doda nam otuchy. Możemy próbować medytacji albo skupić się na świadomym regulowaniu oddechu, czyli postarać się zająć myśli czymś innym. Atmosfera panująca w studiu powinna na nas również działać krzepiąco. Nasze wrażenia z sesji będą w dużym stopniu uzależnione od doświadczenia i techniki pracy tatuatora, dlatego zawsze rozważnie wybierajmy studio tatuażu.